- PBF Dream http://www.pbfdream.pun.pl/index.php - MG Elifoe http://www.pbfdream.pun.pl/viewforum.php?id=9 - Gra TrafalgarLaw http://www.pbfdream.pun.pl/viewtopic.php?id=20 |
Elifoe - 2012-04-22 14:57:28 |
Słońce powoli już się podnosi i oświetla ci twarz. Pora wstawać. Bulbasaur już zaczął pyszczkiem cię pukać abyś się obudził. Jest głodny, to jasne. Czeka cię kolejny dzień walki o życie. Spojrzałeś na horyzont. Słońce było już dość wysoko na niebie. Dziewiąta. W oddali słyszysz jakiś szelest i łamane gałęzie. Ktoś chyba się zbliża. Miejsce które sobie wybrałeś na swój niewielki "dom" to mała polanka otoczona lasem ze wszystkich stron. Znałeś to miejsce na wylot, choć na początku mieszkania tutaj zdarzyło ci się zgubić w lesie i wyjść koło Cherrygrove. Jako posłanie służyły ci dwa postrzępione koce. Na jednym spałeś, drugim byłeś przykryty. Nie było źle, ale zima była najgorsza. Dziś na szczęście jest jeszcze Wrzesień, i możesz łapać ostatnie promienie słońca. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 14:59:30 |
Podnoszę się i rozglądam. Rzucam posłanie w pobliskie krzaki i mówię. |
Elifoe - 2012-04-22 15:03:52 |
Miasto budzi się do życia. Dzieciaki lecą do szkół, dorośli do firm. Tylko ty w postrzępionym ubraniu kręcisz się w pobliżu śmietników szukając czegoś do jedzenia. Jak na złość nic nie ma... Może by się rozejrzeć za jakąś pracą? |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 15:06:22 |
Już widzę jak mnie łapią i odnoszą do domu. Nie mam zamiaru dać się złapać. |
Elifoe - 2012-04-22 15:10:18 |
- Młody, czego tu szukasz? - słyszysz z ust jakiegoś policjanta. Growlithy cicho powarkują. Czujesz że zaczynasz się pocić. Nerwowo widzisz jak się zbliżają. Jeszcze sto metrów... Jeszcze pięćdziesiąt. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 15:19:11 |
Mam coś w ekwipunku? |
Elifoe - 2012-04-22 15:22:39 |
Dopisz sobie tam 50 G. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 15:25:49 |
Próbuję się wyrwać z całych sił, ale to coś nie skutkuje. W związku z tym krzyczę: |
Elifoe - 2012-04-22 15:28:32 |
To tylko pogorszyło sytuację. Bulbasaur żeby użyć pnącza musiał się puścić. Jedno pnącze (na ogół używa dwóch) nie wystarczy żeby go utrzymać. Pokemon puścił się i stanął naprzeciw dwóm wyszkolonym Growlithe'om na pewno silniejszym od twojego stworka. Jednak jeden wciąż zajmuje się twoją nogą. Drugi jest gotowy do ataku, ale nie liczyłbym na duże szanse. Głosy mundurowych są coraz bliżej. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 15:31:28 |
Nie mam wyboru. Muszę go cofnąć. |
Elifoe - 2012-04-22 15:38:08 |
Za późno. Growlithe rzucił się na twojego stworka inicjując walkę. Bulbasaur albo ją podejmie, albo przegra walkoverem - czyli zostanie zagryziony nie zadając nawet jednego ciosu. Niestety policjanci wpadli już w twoją pustą uliczkę i rzucili się na ciebie, ściągając cię z siatki. Growlithe cię puścił, ale oni już tego nie zrobią. W tym momencie coś pomarańczowego śmignęło nad tobą, podpalając twoich oprawców. Nie wiesz co to, ale panowie zaczęli płonąć, a ich pokemony zgłupiały nie wiedząc co robić. Przecież nie ugaszą ognia ogniem. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 18:34:16 |
Rzucam się na siatkę starając się jak najszybciej podciągnąć, oczywiście sprawdzam czy mój Bulbasaur też wchodzi ze mną. Jak już jestem po drugiej stronie patrzę na moją zbawczynię, i oczywiście to co zionęło ogniem również. |
Elifoe - 2012-04-22 20:51:56 |
Bulbasaur radził sobie idealnie, podciągnął się na pnączach za tobą. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 20:53:38 |
Oczywiście ściskam dłoń. |
Elifoe - 2012-04-22 20:55:42 |
- Bo jesteś jednym z nas. Jesteś bezdomnym dzieciakiem, prawda? Poza tym psy nie są zbyt wylewne dla nas. Pewnie by cię odwieźli, pobili a potem wypuścili niezdolnego do bycia oglądanym przez świat. Jeśli wiesz co mam na myśli. |
TrafalgarLaw - 2012-04-22 20:57:35 |
- Jednym z was? Sorry ale widzę tu tylko jedną osobę, jesteś nią ty. Chyba że jest "was" więcej, ale nic o tym nie wiem. Nawiasem mówiąc ładny pokemon - zwróciłem uwagę na stworka. Wyglądał jak mała małpka, słodki był, ale jak już pokazał, zabójczy - Mój by pewnie z nim przegrał. |
Elifoe - 2012-04-22 21:05:18 |
- Myślę że można cię wkręcić. Chodź - odwróciła się i zaczęła iść. Ruszyłeś za nią - Nie "ładny" tylko "ładna". To ona. I... Tak. Pewnie twój by przegrał. |
TrafalgarLaw - 2012-04-23 20:41:54 |
Ściskam rękę. Gość nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, a Heather to jego panna pewnie. |
Elifoe - 2012-04-24 12:16:05 |
- Robi się co może - odrzekł z uśmiechem Joe. Nie był to otwarty uśmiech, był taki cwaniacki. - Właź. Przyjaciele Heather są moim przyjaciółmi. |
TrafalgarLaw - 2012-04-24 16:38:11 |
Nie patrząc na Danny'ego zbyt długo zdecydowałem się rozejrzeć po pomieszczeniu w którym mieszkała Heather i reszta jej grupy a potem znaleźć miejsce żeby usiąść. Nie wiedziałem czy się do nich przeniosę, moja polanka była mi bliska. |
Elifoe - 2012-04-25 11:53:29 |
Miejscówka w którym żyli to był, możnaby rzec, odnowiona ruina. Obdrapane ściany na których wisiało parę plakatów zespołów metalowych, na podłodze parę postrzępionych dywanów najwyraźniej wziętych ze śmietnika. Mała przenośna lodówka która nie wymagała prądu (to było raczej taki pojemnik którzy trzymał chłodną temperaturę), i cztery posłania: dwa zaraz obok siebie i dwa porozstawiane po różnych kątach. Na środku stał mały stoliczek przy którym ktoś najwyraźniej zreperował nogę i trzy krzesła. Parę brudnych talerzy i sztućców upchanych gdzieś w kąt w którym posłania nie było. Usiadłeś przy stoliku. |
TrafalgarLaw - 2012-04-25 11:56:43 |
Ten monolog był trochę zbyt szybki i musiałem chwilę pomyśleć żeby zrozumieć. Następnie nasunęło mi się parę pytanie. Otworzyłem piwo, pociągnąłem z puszki o spytałem: |
Elifoe - 2012-04-25 12:03:01 |
Joe uśmiechnął się, włożył papierosa do ust, odpalił i powiedział: |
TrafalgarLaw - 2012-04-25 16:45:44 |
Przemyślałem krótko swoją decyzję. Pomyślałem że może być ciekawie. |
Elifoe - 2012-04-25 16:58:29 |
Joe tylko się uśmiechnął na tą wiadomość. |
TrafalgarLaw - 2012-04-25 16:59:53 |
- Mike - odrzekłem ściskając rękę. Położyłem posłanie w wolnym kącie i usiadłem na nim. - Co wy robicie w wolnym czasie? |
Elifoe - 2012-04-25 17:03:09 |
- Opierdalamy się. Jedna osoba zawsze pilnuje czyjegoś domu, zapisuje informacje. Teraz robi to Danny. W tej materii nie jest najlepszy. Ale zawsze go trzymamy bo ma mocno wyczulony słuch. Syreny usłyszy z daleka, dwa razy dzięki niemu udało nam się nawiać. Na ogół woli nie pokazywać się na ulicach, uciekł z domu dla czubków. Jutro ty masz swój dyżur. |
TrafalgarLaw - 2012-04-26 21:39:54 |
- No to w porządku. Pokażecie mi który dom w którym miejscu i sobie jakoś poradzę - powiedziałem po czym wstałem i ruszyłem w stronę drzwi - Idę na spacer. Na razie. |
Elifoe - 2012-04-27 16:19:53 |
Wyszedłeś przed squat, a za tobą wybiła Heather. Spojrzała na ciebie i powiedziała bez ogródek: |
TrafalgarLaw - 2012-04-27 21:47:35 |
- Wiesz wolałem sam - powiedziałem z przekąsem, ale domyślam się że nic bym jej nie przemówił do rozumu więc tylko kontynuowałem - Długo jesteście z Joem razem? |
Elifoe - 2012-04-28 11:28:15 |
- Nic mnie to nie obchodzi - odrzekła bez ogródek Heather na twoją uwagę, że wolałeś zostać sam ze sobą - Nie jesteśmy z Joe razem. To wolny związek, każdy może robić na co ma ochotę. A ty? Jak długo jesteś bezdomny? Gdzie twoi starzy? |
TrafalgarLaw - 2012-04-28 18:49:59 |
Nie miałem ochoty się z nią dzielić swoją historią. |
Elifoe - 2012-04-29 10:02:34 |
- Od kiedy zwiałam z bidula - Heather uśmiechnęła się paskudnie - Na początku mnie szukali ale dali sobie spokój po roku. Może uznali że nie żyję... Poznałam Joe miesiąc po ucieczce. Byłoby ze mną kiepsko. Jak jedenastolatka może poradzić sobie sama? No ale Joe miał wtedy piętnaście, jakoś sobie radził. I to już cztery lata. - rzekła a potem spojrzała na ciebie przenikliwie - A ty też sierota? Nie jesteś zbyt rozmowny? |
TrafalgarLaw - 2012-04-29 21:00:23 |
- Po prostu mam pewne sprawy które chciałbym zachować dla siebie - odpowiedziałem myśląc o całej przeszłości. - Ja... Nie jestem sierotą. Ale to ci powinno na razie wystarczyć. |